Wielka Pokuta na Jasnej Górze była czymś szczególnym. Sam fakt, że wydarzenie odbywało się w miejscu, gdzie króluje nasza Mama, Maryja - Królowa Polski. Ona wstawiała się tego wieczoru za nami do Boga i ochraniała nas. Nie było żadnych egzaltacji czy sztucznych emocji. Wszystko odbywało się w duchu pokuty i uniżenia, włącznie z Sakramentem Spowiedzi Świętej, dzięki, któremu mogliśmy zwracać się do Boga z czystym sercem. Świadectwo o dzieciach nienarodzonych jednoznacznie pokazało, że do dzieje się bardzo wiele zła, także w Polsce. Nie możemy tego bagatelizować ani umniejszać. Obecna sytuacja w Polsce, nasza przeszłość i jej konsekwencje, wymaga pokuty. A jeżeli nie wszyscy chcą stanąć w prawdzie przed Bogiem i własnym sumieniem, to własnie my, którym została udzielona łaska wiary, dostrzeżenia tego, mamy się za nimi wstawiać, pocieszyć Boga i prosić Go o litość za tak bolesne dla Niego grzechy. Jestem wdzięczna,że Pan Jezus i Maryja zaprosili mnie, abym mogła uczestniczyć w tym wydarzeniu. Poruszyła mnie postawa tylu tysięcy ludzi i jedność, którą zaprezentowaliśmy na Jasnej Górze. Gotowość do uniżenia się, przeproszenia, przebłagania, nie tylko za swoje grzechy, ale także drugiego człowieka. Przejechanie tylu kilometrów, aby się ukorzyć przed Bogiem, z krzyżem w ręku, pod gołym Niebem, błagać o Miłosierdzie dla Polski. Wierzę, że 15.10.2016 poruszyliśmy Niebo. Wierzę, że tego wieczoru poruszyliśmy Serce Boga, z którego trysną zdroje Jego Miłosierdzia nad Polską. A my Polacy nie zmarnujemy tej łaski i w odpowiedzialności przed Bogiem będziemy strzegli naszej wiary i tej iskry, która tego wieczoru wyszła z Polski na świat.