Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Na początku składam wyrazy uznania dla organizatorów, którzy podjęli się przygotowania i przeprowadzenia tego wydarzenia. Jestem Wam bardzo wdzięczna, bo takie wydarzenie było KONIECZNE. Dziękuję.
To co mi dało to wydarzenie, to namacalne dotknięcie wspólnoty ludzi, którzy nie wstydzą się publicznie pokutować oraz uczestniczenie we wspaniałej modlitwie podczas czuwania przy Najświętszym Sakramencie, swoistym egzorcyzmie nad Polską. Ten głęboki spokój i radość z drogi wolności do jakiej wzywa mnie Maryja. I choć jestem w czasie gdzie ciągle szukam swojego powołania życiowego, choć mam już 26 lat, to poczułam się niesamowicie obdarowana wtedy właśnie u tronu Matki, poczułam, że rozwiązanie w moim życiu nadchodzi, myślę, że ta modlitwa przebłagalna "zdjęła" z mojego umysłu jakąś niemoc życiową, jestem Bogu za to wdzięczna. Nie wiem jaką drogą mnie poprowadzi i co znajdę za zakrętem codziennych sytuacji, ale to przebłaganie niewątpliwie zbliżyło mnie do Boga. Ważna była dla mnie obecność hierarchów kościelnych, szkoda że tylko tylu, ale obecność abp Gądeckiego rozwiała wszelkie wątpliwości co do "legalności" tego wydarzenia. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale całkowicie ufam Kościołowi i staram się żyć w posłuszeństwie jemu, a jakieś wydarzenia nie mające aprobaty kościelnej są samowolką na gruncie religijnym i w konsekwencji tylko szkodzą. Natomiast Wielka Pokuta okazała się być strzałem w dziesiątkę. Również poruszone w homilii zagadnienia, zwłaszcza odniesienie się do tzw. "grzechu międzypokoleniowego" uspokoiło moje serce, że Bóg zerwał już dawno te więzy grzechów moich przodków, jeśli tylko ich spowiedź sakramentalna była ważna.
To co chcę jeszcze napisać, to podziękowanie za piękne świadectwa, które posłużyły mi w rozmowie z moją niepraktykującą przyjaciółką, a dla koleżanki którą wzięłam ze sobą było to wielkie wydarzenie i pomogło jej w tej trudnej sytuacji życiowej, w której się znalazła. Dziękuję jeszcze raz. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja tego wydarzenia. :)
Wszelkiego błogosławieństwa dla całej "ekipy" Wielkiej Pokuty.